Wena.
Wg. Słownika Języka Polskiego jest to „zapał twórczy, natchnienie, łatwość tworzenia”. Oczekując na kolejny rozdział C:E dowiedziałem się, że GanonFLCL od jakiegoś czasu cierpi na jej lekki brak (określiłbym to jako, hmm, zmęczenie materiału – w końcu ileż można pisać jednego fika?). I tu pojawiacie się WY, drodzy czytelnicy, oraz moja gorąca do was prośba!
Mnie motywuje do dalszego tłumaczenia każdy nowy komentarz czy obrazek (jak choćby ten świetny szkic Red Velvet: http://sketchtoy.com/20804768, od WilczejNati). Autor tej historii ma tak samo! Więc proszę najpiękniej jak umiem: namalujcie coś . Napiszcie recenzję. Zaśpiewajcie, zagrajcie, zatańczcie, wszystko jedno! Dajcie Ganonowi trochę motywacji i przy okazji podziękujcie za tą epicką historię! 🙂
Rozdział XXII: Irytacja
Stron: 55
Ilość słów: 19420
„Bo tak robią przyjaciele.„
Po dwóch rozdziałach wypchanych akcją, pora na trochę spokoju. Ale tylko trochę. Łapcie kolejny Station of Awakening:
No i stało się.
Póki co ta informacja jest jeszcze nieoficjalna, ale: odcinek „Spike at your service” jest najpewniej punktem, w którym kończy się kanon, a zaczyna alternatywny świat CRISIS.
I tyle! Pozostałe rzeczy zostają bez zmian! Za niedługo ukaże się nowy rozdział tłumaczenia, więc… do napisania!
Rozdział XXI: Inwersja
Stron: 66
Ilość słów: 21600
„Henshin a go-go, baby!”
Pinkie Pie miażdży, Twilight is boss, Fluttershy ma najlepsze teksty. Tyle na temat tego rozdziału.
—————-
Do wszystkich, którzy są ciekawi, dlaczego nazwy rozdziałów zaczynają się od „I”. Odpowiedź autora brzmi: bo tak ;p
GanonFLCL lubi wykorzystywać pewne schematy, gdy przychodzi do tytułów. Słów zaczynających się od „I” jest na tyle dużo, że może dzięki temu trafnie opisać najważniejszą rzecz czy wydarzenie w danym rozdziale. Podobnie robił w swoim poprzednim fiku (Of Mares and Magic), z tym że tam każdy rozdział miał w nazwie coś typu: „-ions and -ions” np. „Revelations and Machinations”.
Od siebie dodam tyle: początkowo po prostu tłumaczyłem kolejne tytuły, używając do tego nieco… bardziej wyszukanych słów, powiedzmy. Po jakiś pięciu rozdziałach uznałem jednak, że jest to zbyt dobry motyw, aby go tak po prostu ominąć. Teraz muszę cierpieć, próbując znaleźć słowo na „I” znaczące to samo, co np. „Nierównowaga”.
Z wieści dotyczących oryginału: rozdział XXXIII już jest! Wszystko powoli się wyjaśnia i zmierza do (tak będzie, bo nie może być inaczej) epickiego finału…
Właśnie się zorientowałem, że minęło dokładnie 250 dni, odkąd napisałem pierwsze zdanie tłumaczenia. Słodka Harmonio… Łapcie obrazek.
Rozdział XX: Inspiracja
Stron: 42
Ilość słów: 13700
„Niech szlag trafi całe to cholerne miasto!”
Jak pewnie zauważyliście, w rozdziale XVI pojawiło się kilka linków do muzyki mającej robić za podkład do scen walki. Coś takiego pojawi się jeszcze kilka razy, i dlatego też pytam się was, drodzy czytelnicy: jaki utwór chcielibyście usłyszeć w trakcie kolejnej potyczki między Elementami Chaosu a Harmonii? Piszcie propozycje (wraz z linkami) w komentarzach 🙂
Ostatnia aktualizacja przed końcem roku. Kolejnych części spodziewajcie się w połowie stycznia.
Rozdział XIX: Iluminacja
Stron: 87
Liczba słów: 32770
„Bez Światła, które mogłoby się przeciwstawić Ciemności, świat pogrążyłby się w mroku. Lecz bez Ciemności, która zagrażałaby Światłu, wszyscy bylibyśmy oślepieni.”
Jak już kilka razy wspominałem, ten rozdział wyjaśnia wiele rzeczy, wywracając przy okazji część fika do góry nogami. Chcieliście epickości? Ona właśnie się zaczyna.
Publikuję wcześniej, bo ponoć jutro koniec świata, więc szkoda by było, jakby rozdział miał się zmarnować 😉 A jak przeczytacie – na forum FGE, marsz!
Rozdział XVIII: Inskrypcja
Stron: 27
Liczba słów: 9200
„To za to, że mało nas nie zabiłaś!”
Ten rozdział jest wstępem do serii tzw. „Wielkich Wyjaśnień, Które Zrodzą Jeszcze Więcej Pytań”.
———————–
Z wieści dotyczących oryginału: rozdział XXXII został opublikowany na EqD!
I powiem wam jedno… Pentametr jambiczny. Zaczynam mieć coraz większe wątpliwości co do tego, czy tłumaczenie to był dobry pomysł 😛