Kilka istotnych informacji dotyczących tłumaczeń i nie tylko:
Najsampierw: CRISIS przejmuje internet! Zaledwie wczoraj pojawiły się pierwsze zdjęcia książkowej wersji (patrz post niżej), a już dzisiaj możemy obejrzeć promo audio-playa, tworzonego przez grupę BogyleBronies! Zachęcam do obejrzenia, tym bardziej, że jedną z osób biorących czynny udział w projekcie jest polska artystka, Poppi379!
Najbardziej za to polecam fragment od 9:50… Promo zawiera głównie próbki głosów postaci… ale ponoć rozdział I jest już w drodze! Nadto twórcy nadal szukają artystów/muzyków/animatorów – jeśli ktoś jest zainteresowany, niech pisze na [email protected]. Ja także chętnie pomogę np. w kwestii bariery językowej.
Sprawa druga: krótka notka od GanonaFLCL na temat poprawek do CRISIS (z tematu na EqD):
I would like to apologize again to everyone eagerly awaiting Chapter 35 and beyond. Rest assured, this fic is not abandoned and we are working hard to get to the new material, but revisions of the older chapters has become a double priority!(…) I thank you all again for your patience. I am sincerely hoping to be done with revisions by the release of Season Four, or at the very least by New Years.
Czyli: jeśli wszystko pójdzie dobrze, to kolejny rozdział tłumaczenia powinien pojawić się na przełomie grudnia/stycznia. Jeśli chodzi o przygotowanie wstępnej wersji drugiego tomu (ostateczna korekta itp.) wydania książkowego, to bezpiecznie zakładam, że tym zajmę się wraz z resztą „drużyny wydawniczej” po Nowym Roku.
Sprawa trzecia: tłumaczenia poboczne. Na pewno pojawią się jeszcze trzy, które zaplanowałem wcześniej, a potem… hmm, no właśnie. Zastanawiam się, czy nie zacząć czegoś w drugą stronę, a więc przełożyć coś polskiego na język angielski. Może jakieś propozycje? 😉
Co do głosów, to są w większości fajne.
Z Mane 6 najlepej wypadły Rarity, Rainbow i Pinkie. Nie podchodzi mi AJ. Jakoś tak mi nie pasuje.
Doktor jest zajedwabisty 😀
Main six wybadło trochę gorzej według mnie. Red Velvet brzmiała jak Fluttershy. Zua Fluttershy. Grayscale była fajna. „See you later. Or not. I don’t really care.” Mnie rozłożeło.
Curacao miała za wysoki głos (jestem wybredna, wiem).
Havocwing mi w ogóle nie podeszła.
Silvertongue był fajny.
Flathoof też.
Discord też.
Nihilia była najlepsza. Ten efekt takiego metalicznego pogłosu się wbija w uszy. I tak powinno być 😀
To koniec tego nie-konstruktywnego-ale-chociaż-długiego komentarza. 😛
A mi z całego MeanSix najbardziej podoba się właśnie każda postać, którą podkłada Heathrin18, czyli Starlight, Insipid i przede wszystkim Velvet.
To zależy od gustu 😛
Czy w późniejszych rozdziałach jest więcej Shining Armora? Nienawidzę gościa.
Póki co pojawia się tylko w tym jednym rozdziale.
A Velvet mi się podoba właśnie dlatego, że brzmi nieco… łagodnie. Doskonale kontrastuje to z tym, co robi (no i pamiętaj, że to przeciwieństwo wiecznie-radosnej-i-mocno-krzykliwej Pinkie jest). A ten śmiech na końcu…
To się cieszę 😛
To na razie była tylko próbka głosu. Mamy przecierz rozdział 24. Trzeba zobaczyć, jak wyjdzie ten największy popis. Choć do tego jeszcze daleko 😛
1. Już kiedyś pisałam, co sądzę o głosach poszczególnych postaci, więc dodam tylko, że wciąż nie mogę przeboleć Blackburn, Tick Tock i AJ. Dalej uważam, że najlepszy głos ma Briarthorn. Lubię też Insipid i Havocwing.
2. Hej, a wiesz coś może, kiedy będzie 35 rozdział?
3. Nie czytam zwykle polskich fików (bo mało shipów :P), a szczególnie krótszych. Na chwilę obecną jedyne niedługie i ciekawe, jakie sobie przypominam to bodajże „Die Hard, Spotkanie z Pancerną Bestią”.
Od końca:
3. Właśnie przeczytałem tego fika… o matko, on jest cudowny xD
2. Najpewniej także po Nowym Roku, choć niewiadomo, czy Ganonowi nagle się nie uzna go napisać (z 34 tak zrobił).
1. Ja także ubolewam nad tymi głosami. Tick Tock nie jest jeszcze zła, ale Blackburn… po prostu nie brzmi wg. tak, jak powinna. Choć może nadrobi to samymi kwestiami. Osobiście boli mnie jeszcze nieco głos Silvertongue’a, jakiś taki za mało… władczy? Nie wiem do końca, jak to określić.
Blackburn brzmi jak nastolatka próbująca udawać doroślejszy głos. We wcześniejszych nagraniach (tych na soundcloud) wydawało mi się w dodatku, że ona się stara krzyczeć, ale jednocześnie niezbyt głośno (pewnie żeby sąsiadom nie podpaść ;)).
A głos Silvertongue’a faktycznie też jest taki nie do końca. Brzmi na taki bardzo leniwy.
I tak się zastanawiam, czy Shroud to rzeczywiście antagonistką jest? Zwykle postrzegam ją jako neutralną.
Hmm, ciekawe pytanie. Z jednej strony jedynie wykonuje swoją robotę, z drugiej… ma pewne pojęcie o tym, co czasami robi Silvertongue (ba! Ona wie, jak kończy większość kucy, które nie są dłużej dla niego przydatne), ale nawet wiedząc to, dalej dla niego pracuje. Biorąc pod uwagę nomenklaturę systemu Dungeons and Dragons, to chyba typ „praworządny neutralny” najbardziej do niej pasuje.
Za to głosy bogiń rządzą, choć u Nihilii chyba ciut przesadzili z pogłosem.
Shroud to antagonistka, a Trixie to już protagonistka. Takie dziwne mi się to na początku zdało.
Harmonia podoba mi się bardziej od Nihilii, aczkolwiek głosy bogiń nie wywarły na mnie jakiegoś szczególnie mocnego wrażenia.
Kiedy przed chwilą jeszcze raz przesłuchiwałam wszystkich głosów, to przy Red Velvet zapikał mi avast antivirus i pani oznajmiła, że „zostało wykryte zagrożenie” xD
I zupełnie niezwiązane z tematem: czy jeśli mam bransoletki z imionami postaci (w ich kolorach) i zrobię im zdjęcie to się liczy jako „art”?
„Kiedy przed chwilą jeszcze raz przesłuchiwałam wszystkich głosów, to przy Red Velvet zapikał mi avast antivirus i pani oznajmiła, że „zostało wykryte zagrożenie” xD”
Moja rada: uciekaj. Jeszcze lepsza rada: uciekaj szybko.
A co do bransoletek – rób i publikuj! Chętnie umieszczę je, choćby jako ciekawostkę, co też znowu potrafi stworzyć polski fan/fanka Crisisa! xD
Hmm… tylko się zdziw, jak potem zaspamuję ci maila zamówieniami.
Ha, tu cię zaskoczę! To nie ja to robię, tylko przyjaciółka moja. Nawet kiedyś czytała C:E, ale znudziła się po dwóch rozdziałach (!). I robi mi te bransoletki jak poproszę, a jeszcze lepiej jak poproszę i zapłacę. To może jutro (jak będzie lepsze światło) zrobię zdjęcia tym dwóm, co je mam (Curie i Blackburn). Trzecia już w trakcie wyplatania 😀
I z tego co kojarzę, to przyjaciółka robi je na zamówienie. Więc jakby co, to jestem otwarta na wszelkie pośrednictwo ;P
Na zamówienie, powiadasz… Hmm… to może być ciekawe. Poczekam na fotki :]
Po dwóch rozdziałach? Przecież dopiero potem całość się rozkręca! ;p
http://alcyonemeissa.deviantart.com/art/Bransoletki-z-muliny-401993026
Porobiłam zdjęcia. Jakość fotek taka sobie, ale lepiej nie dałam rady.
Wiem, że nie jest to może jakieś krótkie opowiadanie, ale być może się skusisz na przetłumaczenie Upheaval: Breaking Point
Łooo, stary… Nie. Breaking Point jest ledwie początkiem historii, która chyba też chce dogonić Fallout pod względem długości. Z tego co wiem to nawet ktoś już się zabierał za translację tego monstrum, ale projekt upadł. Sugestia zacna, ale fik jest zbyt potężny jako projekt dodatkowy.
Tak myślałem… Ale zapytać zawsze warto 🙂
O zgrozo, dopiero teraz ogarnęłam, że cały ten czas źle mówiła/czytałam imię Insipid XDD Tak jakby mój mózg cały czas usuwał drugie „i”. Za każdym razem czytałam Inspid. Ten fail…