Rozdział XXXIV: Indyferencja
„Jeśli będę musiała oddać życie, aby ocalić przyjaciół… to jestem na to gotowa!”
Stron: 66
Ilość słów: 22420
————–
art by Fluka
Wielki finał coraz bliżej! Tym razem przed wami rozdział będący gratką dla fanów pegazów i destrukcji. Te pościgi, te wybuchy… Rozwałka posiada atest H.A.V.O.C., więc spodziewajcie się wszystkiego, co najlepsze i najszybsze. Ten rozdział po prostu urywa skrzydła.
—————–
Niniejszy rozdział jest równocześnie ostatnim z napisanych oraz przetłumaczonych. GanonFLCL w tej chwili kończy część XXXV, po czym zamierza wrócić do poprawek części XXII – XXIX. Zamierzam robić to samo – najpierw przekład XXXV, potem poprawki + tłumaczenia poboczne. Kiedy tylko rozdział XXIX zostanie poprawiony, zacznie się też akcja „CRISIS: Tom II”.
SKOŃCZONE!
Ech… fik nie jest skończony. Skończone jest tłumaczenie aktualnie napisanych rozdziałów.
Czyli poprawki się zaczynają… bardzo dobrze.
BTW, a ja sobie dalej obiecuje, że przeczytam tego Crisisa, który leży na półce :V
Nie czytaj! Rozpadnie ci się! Niech sobie stoi i ładnie wygląda.
Te, bajtel, co to za antyreklama? 😛
Panowie od kleju za dużo nawdychali, a za mało nakleili. Dostali notkę, że następnym razem nie ma takiego wąchania i ma się nie rozpadać.
Przyznaj, po prostu powiedziałeś im, że jak nie wywąchają całego kleju następnym razem to dostaną taki towar, że polubią po nim kucyki.
No dobra… skąd wiesz ;P
Cholera, nie wiem jak tobie aTOM i twojej ekipie dziękować za tłumaczenia. Kawał cholernie dobrej roboty ludziska i jestem wam bardzo wdzięczny za waszą ciężką pracę. ; )
Tom drugi Kryzysa? Czas wyżulić trochę ka… Znaczy zdobyć pieniądze.
O tak, patrzcie i podziwiajcie LUDZIE. ROZWAŁA ka 102… NIE, na 1002 😀
Daayuuuum son! Jeden z najlepszych dotąd rozdziałów, i chyba najbardziej epicki :u Teraz pozostaje czekać ten prawdopodobnie dłuuugi okres czasu na zakończenie poprawek i kontynuacje akcji (nie żebym pospieszał). Ponadto jest jeszcze Sword Coast c:
No nareszcie koniec Flutterbi*ch! Choć na końcu nieźle dała popalić. Szkoda zwierzaczka :(:::: RD i Gray nieźle dały … Dragonball Equestria XD
I najlepsze … Biar is back. I hope so. ^^
Dzięki aTOM za tłumaczenie
Zabieram się za czytanie! Obiecuję napisać cholernie długi komentarz z ogromną ilością spoilerów i w sumie nic nie wnoszący! Strasznie trudno piszę się opis i ocenę takiego rozdziału. Wybrzeże Mieczy to nic w porównaniu do tego ;_;
Przygotujcie popcorn I PRZECZYTAJCIE TO DOPIERO PO PRZECZYTANIU ROZDZIAŁU!
Miłego czytania i odpowiadania aTom <3
Mam w zakładkach specjalną mieszankę epickiej muzyki do walk więc jestem przygotowana.
Analiza:Zaczynamy (z tego co jeszcze pamiętam) od podróży naszego cudownego teamu składającego się z :Fluttersuki, Królowej Analizy i Tęczowego Ego.
Fluttersucz po stracie miłości chyba dostała okresu, bo źle się dzieje, nawet jej asertywnego ,,ja” nie posądzałabym o takie wyzwiska.
Pierwszy cytat dnia: ,,Niech mnie stado szczeniaczków wymizia,”
Dolatują do tych całych gryfickich wysp i witają ich kolejni, którzy mówią tym głupim akcentem Curacao..Mimo wszystko Shy nadal ma focha…Docierają do tej całej fajnej wieży. Wzmianka o Darling Doo. Zatwierdzam. Wchodzą. Jak można się było spodziewać po ostatnim rozdziale: Battle time!
Nadciąga nasza ognista pegaz. Lubię ją, uwielbiam destrukcję. Szkoda, że zmieni się w ,,to coś” podobne do Shy…Wracając. W czasie kiedy nasza kochana wielowcieleniowa Flutter chowa swój zad za maszynami, RD i Królowa Analiza (Które w dziwny sposób zostały, że tak powiem ,,Ściągnięte” gdzieś na niższe piętro.) otrzepują się z kurzu i po chwili typowych dla Królowej analiz zaczynają walkę. Moja ulubiona póki co, pomińmy walkę FS, bo jest nudna, ale walka RD GF i Analizy! W końcu jakiś przeciwnik, z którym jest problem, minimalny, ale jest. Oczywiście jak można się było spodziewać po Tęczowym Pędzie i jej klonie dochodzi do totalnej destrukcji. Podoba mi się. Króliczek też dobrze sobie radzi, przeczytałam rozdział jakieś 10 minut temu i już mało pamiętam…
Ale chwila, chwila!
W międzyczasie nasza Drżypłoszka przez swoją zuchwałość straciła Chowańca. Jaka szkoda. Kondolencję. Coś w niej pękło i wróciła do dawnego stanu. Ba! Nawet opatrzyła Havoc! (Zauważyłam schemat w tych czterech walkach: Najpierw M6 ma przewagę, potem dostaje po dupsku od swojego klona, potem uczy go podczas walki o swoim elemencie i końcowo wygrywa, a klon albo zaczyna umierać w agonii, albo w przypadku pegazów ucieka…)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Wracając, bo trzeba się streszczać. Wylatują na zewnątrz, a Analiza zostawia RD sam na sam ze swoim antyelementem. To się źle skończy. Pominę akcję wirowania, pikowania i beczkowania, bo nie mam zbytnio zgryźliwych komentarzy do tego. Zbytnio mi się spodobało…Ale! W pewnym momencie mimo przewagi Tęczowego Ego Force używa grawitacji! To okazuje się super efektywne, ale mimo, że może zabrać jej mnóstwo HP, boost’uje jej speeda i sprawia, że dochodzi do super-Sonic Rainboom ;-; Biedna Harmonia, musiała przez to stracić sporo energii (Bo przecież ich nowe zdolności pochodzą od niej..)
Drugi i raczej ostatni cytat dnia: ,, Nie podoba ci się? To może Tęczowy Rozbłysk Do Kwadratu? Też nie? Hmm… Tęczowa Atomówka?”
Nasz śpioch dostaje niezłe baty…Potem zaczyna się kolejne ckliwe opowiadanie, o tym, że ona jest niczym, tylko marnym klonem i, że wszystko jest bez sensu! Już wiemy co ujrzała Rarcia, ale do tego fragmentu nie mogę nic dodać, znowu zbytnio mi się spodobał…Dobra, wiem, że Mean6 to totalne idiotki, ale żeby zniszczyć planetę…Grr, znowu walnęła głową w ścianę…Na szczęście rozbłysk hiperspektralny jeszcze działał (Chcę w nagrodę dwa wiadra internetów za to, że pamiętałam tę nazwę bez zaglądania w fica ;_;)I pochłonął nie tylko RD, ale też GF i udało im się zrobić jedynie, MAŁĄ wyrwę o średnicy 20 metrów C: No i znowu jest źle. Bardzo źle. Szczerze to przy tym rozdziale naprawdę się wzruszyłam, przy scenie z Havoc i FS jak i przy tej z TE i GF ;-; Grace odlatuje i praktycznie na tym można by skończyć, ALE! Nasze urocze trio udało się do ambasady, gdzie spotkali głównego ambasadora i jego uroczą sekretarkę…(W odpowiedzi do tego komentarza może dorzucę rysunek jak już ich narysuję, bo to dobry ship jest :I) Nie chcę mi się tego dalej komentować, bo jest już lajt i nic się nie dzieję…
No oprócz tego, że ten złoty zboczeniec nadal żyje!
Zaczęłam tańczyć po pokoju z moim szczurkiem, nawet moja mama przyszła sprawdzić z czego się tak cieszę, bo krzyknęłam .”YEAH! Wiedziałam! I co teraz zombie-dziwno-skrzydły-cichobójco! BUJA! Giń YEAH! WIEDZIAŁAM NO KURDE NO WIEDZIAŁAM” I zaczęłam gasmić… http://photo2.ask.fm/218/873/507/90003029-1qsjqmr-2fdifjdh21ljn1k/original/fangirling_by_bellamirad6shvdf.png
Chyba zbytnio go lubię ;-;
Końcowa ocena rozdziału:Mnóstwo akcji. + Prawdopodobny powrót mojej ulubionej postaci + Wzruszyłam się przy Kryzysie po raz kolejny + Flutterzdzira + Havoc prawdopodobnie zmieni się w FS – Śmierć zwierzaczka FS –
Ocena: 9/10, bo tak ;-;
Tak czy tak miłego czytania aTom, mam zamiar pisać takie komenty pod każdym jakimkolwiek rozdziałem więc się szykuj <3
W dwóch częściach, bo za dużo znaków ;_;
Długi komentarz <3
Nawet nie wiem, co odpisać, zbytnio podoba mi się ta mieszanina wtrąceń xD Może punkcikami coś ugram…
1. „Niech mnie stado szczeniaczków wymizia” – ciekawostka: ten cytat pochodzi z gry „Shadow Warrior”. Spolszczenie aż roiło się od takich kwiatków, a kiedy usłyszałem ten, nie mogłem się powstrzymać, żeby go nie zapożyczyć.
2. Walka Shy/Havoc jest nudna? Przecież to epicka bitwa pokemonów niemalże! Choć fakt, żadna z nich nie może równać się z Gray, która potrafi zniszczyć cholerną. Latającą. Wyspę.
3. Królowa Analiza! Ten tekst jest boski! Aż mam perfidną ochotę go gdzieś wstawić xD
4. Mam tylko jedno wiadro, drugie dopiero napełniam: https://fbcdn-profile-a.akamaihd.net/hprofile-ak-ash3/c0.0.180.180/s160x160/549583_533526569992844_2130372672_a.jpg
5. ShroudxConcord, tak bardzo chcę!
6. Złoty zboczeniec… Do siana ciężkiego, ta moczymorda żyje, a tak zayaybiste OC jak Gadget zginęło!
7. Pozdrów mamę 😉
I ostatnia kwestia… jak ja mam przełożyć ten komentarz Ganonowi, żeby zachować jego ogólna zajebistość? 😛
>////////<
Przepraszam, ja nie potrafię pisać inaczej ;_; Piszę wszystko co dzieje
się w moim mózgu ;_;
1.Kolejna gra, którą powinnam się zainteresować ;_; aTom zmusza mnie do grania w gry, albo chociaż obczajania ich. Staph ;-;
2.Gomene, ale aktualnie dopiero co przeszłam Pokemon White i jakoś tak zmienianie się w zwierzaczki mnie nie bawi. No chyba, że w Eevee ;-;
W tamtych komentarzach chyba nawet dałam jakieś nawiązanie do pokemonów ;_;
3.Nie wiem jakim cudem Ci się spodobało, ale proszę bardzo ;-;
4. Kopiując link spodziewałam się jakiegoś chorego obrazka ;_; Uratowałeś mój mózg, dziękuję.
5.Jakoś tak mi dziś nie wychodzi, narysuję jutro ;_;
6.To mój złoty zboczeniec(<3), a Gadget nigdy nie lubiłam ;_;
7.Pozdrowię. ,,Mamo masz pozdrowienia od tych co pedofilami nazywasz! Lubią Cię!” <3
T-ty chcesz to przełożyć Ganonowi? ;____; O boże zaraz umrę (Patrz obrazek z gasmieniem)
Najlepiej jak przetłumaczysz wszystko normalnie, wrzucisz do Google Translate na polski i znowu na angielski, wyjdzie z tego idealna papka, którą wlejesz do salaterki polejesz polewą czekoladową i nałożysz mały zrobiony z marcepanu listek. Potem rzucisz na stół Ganonowi i powiesz:
,,To magiczna papka, która poprawi Twoją wyobraźnię, a więc żryj i pisz Krzyzys!”
Przekładam mu wszystkie komentarze, tak gwoli ścisłości 😛 A papkę też mu zrobię, niech pisze!
Tekst o złotym zboczeńcu też gdzieś wrzucę (może przy okazji poprawek), jest za dobry, żeby go zmarnować 😛
Tak! Niech piszę!
Biedny aTom, przekłada nasze komentarze ;_;
To mój szczęśliwy dzień, wymyśliłam aż dwa dobre teksty 😮
Muszę przyznać że myślałem że jak już dotarli do Harmonii to będzie nudno itp. Ale ten i poprzedni rozdział sprawił że zmieniłem zdanie. Od teraz ten rozdział obejmuję pierwsze miejsce na mojej liście najlepszych rozdziałów. Dziękuję tobie aTOM, korektorom i Ganonowi i innym którzy włożyli pracę w tego fika.
PS: sry za błędy ort.
Aww yeah.. Ten stary drań żyje! [Briar] Tylko czemu w pobliżu nigdzie nie ma Twilight dla pocieszenia biedaka? xP
Ciekawe tylko co z biednym Flathoofem.. swoją drogą obu jakoś mało opłakiwali, więc jakieś szanse na powrót przewidywałem.. ;]
Co do zayebistości rozdziałów.. I tak „Inwazja” dla mnie bije wszystko.. akcja, akcja, akcja i to zakończenie..
I Gadget, nie zapominać mi o Gadget, no!
Między katastrofą Gromu a dojściem do Utopii jest mała wyrwa czasowa, której nie opisano, więc czasu na opłakiwanie mieli zanadto. Ja osobiście także nie wierzę, że Flathoof mógł zginąć (zresztą, to że Briar przeżył też nie znaczy, że ten stan się utrzyma), choć… byłoby to przyjemne (jakkolwiek bezdusznie to brzmi) zaskoczenie.
Cóż.. według króliczka i tak mu wiele czasu nie zostało, więc czemu nie.. xP A jak już przeżył taką wyrwę czasową to jakoś go tam powinni podreperować.. (Lockwooda dali rade)
Gadget, Gadget.. A o biednym Voltcie nikt nie pamięta? Toż on był pierwszym który zginął za Blackburn. No i jeszcze Pinpoint też..
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Volt… postać, która pojawi się ledwie na chwilę, a i tak pokazała sporo charakteru. A jego styl mówienia to już w ogóle herezja… yy, poezja!
A Pinpointa doskonale opisuje zdanie z TvTroopes: „Walczy z władczynią grawitacji, potężną czarodziejką, niewidzialną mistrzynią sztuk walki, krwiożerczą psychopatką, Pyromantką i złodziejką mocy. I sprawia, że oblewa je pot.”
Wrzuciłeś rozdział dokładnie w moje urodziny. To bardzo miłe z Twojej strony (to wcale nie był przypadek…). I choć dowiedziałem się o nim dopiero wczoraj, to i tak świetny prezent. Walka Gray z Rainbow była genialna. Te pościgi! Te wybuchy!
No i była jeszcze walka Fluttershy. Strasznie szkoda mi Ophaima. Już wolałbym, żeby Fluttersuka oberwała… (albo chociaż w jakiś fajny sposób go pomściła) Anyway, cieszę się, że Briar wrócił. Już widzę co się potencjalnie może stać w następnym rozdziale.
Dziekuję Ci aTOM (i całej reszcie ekipy) za przetłumaczenie tego rozdziału (i wszystkich pozostałych również). No i czekam na następny (szczególnie oczekuję walki Pinkie z Red Velvet).
O tak, walka Pinkie/Velvet to wg. mnie jedyna, która może pobić w moim osobistym rankingu epicki pojedynek w wieży z kopniętą grawitacją między Grayscale a RD+Blackburn. No i walka AJ/Curie także może być ciekawa…
A póki nie ma kolejnych rozdziałów to człowiek na wykładach siedzi i się nudzi..
Niesamowite co już może się utworzyć z tej nudy..
http://imgur.com/4vjQGaq,yFXaFh4
Ja zawsze mówiłem, że warto chodzić na wykłady! Kolejny dowód na poparcie tej tezy!