Rozdział XXIV: Insurekcja
(Wersja „czysta”, dla tych, co mają jakieś przejściowe problemy z GoogleDocs lub korzystają z czytników ebooków itp..)

Stron: 62

Ilość słów: 20450

„On nie żyje przez ciebie!”


—————–

Natężenie epickości (tak, wiem, nadużywam tego słowa) w tej części jest tak wielkie, że zabolą was oczy. Dosłownie. Satysfakcja gwarantowana albo zwrot pieniędzy.

Miała być sobota, ale tak was lubię ;)… A tutaj macie kolejną humanizację, tym razem z naszą drogą Czasomistrzynią!

autorka: Alcyone Meissa

23 thoughts on “

  1. LegacyOf Equestria

    I po rozdziale. Rzeczywiście najbardziej epicki ale też najdziwniejszy jak dla mnie. Jak Pinkie pokonała Red Velvet? Przeczesuję ten fragment i dalej tego nie mogę znaleźć tego co by to wyjaśniało.

    Reply
  2. Henryk Sclaveni

    Świetny rozdział, dzięki aTOM.

    @LegacyOf Equestria. Jak dla mnie jedynym logicznym wytłumaczeniem jest to, że PP jest odwrotnością RV, więc analogicznie potrafi sprowadzić ŚWIATŁOŚĆ, która jest wzmacniana, hmmm … chyba miłością, albo odwagą, co nie? Mamy więc całkowicie logiczny dualizm. Światło – ciemność, miłość/odwaga – strach/rozpacz.

    Reply
  3. Poppi379

    Atom… Zabije cie… Jutro rano mam konkurs, musze sie wyspac a tu nagle wchodze na bloga i rozdzial… No przynajmniej byl epicki… Podziekuje ci za twoja ciezka prace i niespodzianke jutro, jak juz sie wyspie… Ech, dobranoc 🙂

    Reply
    1. Poppi379

      Jestem już wyspana, więc:
      Dzięki że wstawiłeś rozdział <3 Jesteś najlepszy 😀 I chociaż od „Epickich walk”, wole rozdziały z dużą ilością dialogów, to ten był nawet spoczko 😀 Chociaż mógłby być dłuższy… ale nie słuchaj mnie bo nawet jeśli będzie 200-stronowy rozdział będę narzekać, no bo w końcu C:E Nigdy dosyć dla Poppi 😀
      Aha, i jeszcze jedno- nieźle mnie wystraszyłeś tym
      „On nie żyje przez ciebie!” Pod linkiem do rozdziału D:

      PS. Tak bardzo nie wiem jak Pinkie pokonała ciemność ;_;

      Reply
    2. aTOM

      Widzę, że więcej osób ma z tym problem, więc tłumaczę: w słowie „ekstra” jest ukryty link.

      Poppi – sorki za tę linijkę, ale po prostu musiałem ją wybrać :]

      Reply
    3. Henryk Sclaveni

      No, no. Ukryty link, na to bym w życiu nie wpadł. Mimo to, chyba dobrze to rozkminiłem, nawet bez pomocy Huey Lewis’a. ^^

      Pojawia się jednak pytanie. Czy ta moc Pinkie jest taka sama jak to co widzieliśmy w końcówce 2 sezonu, czy czymś się różni od Power of Kredens?

      Reply
    4. aTOM

      Nie traktowałbym tego w taki sposób, że Pinkie dosłownie dysponuje „Power of Love”. Ona po prostu osiągnęła właśnie szczyt swojego potencjału (podobnie jak RD, gdy zmieniła się w piorun) i pobiła Velvet mocą, jaką daje jej Element Śmiechu. Nie dałaby rady tego jednak zrobić, gdyby Rainbow do niej nie wróciła – bo to była największa obawa Pinkie, że straci na zawsze ukochaną osobę.

      Czyli krótko – Pinkie nie tyle użyła „mocy miłości”, co dzięki miłości uwolniła swoją własną moc.

      Reply
  4. Alcyone Meissa

    Rozdział przeczytałam z ciekawości, żeby zobaczyć jak ci poszło tłumaczenie. I jest bardzo dobrze, ale chyba skróciłeś wypowiedź Insipid do AJ, na temat manier, bo o ile pamiętam to tam jeszcze było coś w stylu „ciebie można wykreślić z listy”.
    „Środki stylistyczne” są super, ostatnio nawet z ciekawości sprawdziłam wersję czytaną na yt. Aż ciarki przechodzą.
    Piosenka jest miejscami trochę trudna, jeśli chce sie ją zaśpiewać, ale ogólnie jest spoko.
    I czekam na następny rozdział, bo Havocwing 😀
    A tu kolejna humanizacja ode mnie:
    http://speedy.sh/GVErU/curie-insipid-001.jpg
    Tym razem duecik 🙂

    Reply
    1. aTOM

      Ja przez ciebie humanizacje polubię ^^ Jest nawet taki szczególik, jak rozwiązana sznurówka fajtłapy Insipid 😀 Genialne. No to teraz czekam na Starlight 😉

      Piosenke będę prawdopodobnie poprawiał, mając na względzie oficjalne polskie tłumaczenie (w momencie jak ją pisałem sezon II w PL był dopiero zapowiadany).

      Co do wypowiedzi… No cóż, specyfika języka, jeśli jest zdanie, które mi wybitnie sprawia trudności, co do sensownego przełożenia, to pozwalam sobie na jego skrócenie (w skrajnych przypadkach całkowite usunięcie), o ile nie ma znaczenia dla fabuły. Może i trochę pójście na łatwiznę, ale co zrobić… Choć takich zdań było dosłownie tylko kilka w ciągu trzydziestu rozdziałów, więc chyba nie jest to jakiś szczególny minus 🙂

      Reply
  5. Mizore

    Uhuhu~ Kocham takie rozdziały! Ale nadal… Pomimo ich epickości, to nadal wolę te „przegadane” ^^’
    Red Velvet i Curacao to moje dwie ulubienice z Elementów Chaosu. Szkoda, że ta druga nie pokazała zbyt wiele, chociaż z drugiej strony, udało jej się odkryć tajemnicę mocy Pinkie.
    I PINKIE ZROBIŁA LEVEL UP. JAK W POKEMONACH >3<
    Ogólnie rozdział, jak do tej pory, rzeczywiście najbardziej epicki :3
    Zastanawiam się nad narysowaniem Red Velvet. Akurat mam ferie, więc chyba rzeczywiście ją narysuję :3
    aTOM: Jak zwykle, świetna robota, zwłaszcza kwestie RV. Zastanawiam się, jak to zrobiłeś XD

    Reply
  6. aTOM

    Curie jeszcze będzie miała swoje pięć minut (a nawet więcej), nie martw się.

    Dzięki za miłe słowa 🙂 Generalnie najtrudniejsze było zrobienie tego „labiryntu” na końcu, poza tym jakiś większych problemów nie miałem. Na pewno była to najzabawniejsza część do tłumaczenia :]

    Reply
  7. MSPporadnik

    Super Tick Tock i to na dodatek mojej siostry 😀
    Nie chciała wysłać bo twierdziła, że brzydko rysuje ale ją przekonałam. Robi takich fajnych rysunków o wiele więcej także z Mane 6 ale nieugięcie myśli że są nieładne ;(

    Reply
    1. Alcyone Meissa

      Nie mówię, że są nieładne, tylko są robione długopisem na papierze w kratkę podczas matmy. Uważaj, bo przestanę sie do ciebie przyznawać, siostrzyczko 😉

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.